kryzyswzwiazkuWarszawa
kryzyswzwiazkuWarszawa
kryzyswzwiazkuWarszawa

kryzys w związku

kryzys w związku

kryzys w związku

miłość

miłość

miłość

Miłość na kozetce psychoterapeuty - kryzys w związku

Miłość na kozetce psychoterapeuty - kryzys w związku

Sonia Grad-Parzyszek
Sonia Grad-Parzyszek
Sonia Grad-Parzyszek

5 min czytania

5 min czytania

|

21 lip 2025

21 lip 2025

Kiedy pary trafiają do mnie na pierwsze spotkania często opowiadam im o psychologii miłości. Ważne dla mnie, aby pary wiedziały, że każda miłość, gdy o nią nie zadbamy - zanika. Namiętność ulatuje najszybciej, zaraz po niej intymność. Razem z brakiem intymności kończą się rozmowy, chęć poznawania się i rozumienia. Najdłużej trwa zobowiązanie, jest często oparte na licznych decyzjach, które para podjęła będąc razem: ślub, dzieci, mieszkanie itp.

Psychoterapia par opiera się m.in. na psychoedukacji czyli edukowaniu partnerów o tym jaki wpływ mogą mieć na odzyskanie utraconej namiętności i intymności.

Będąc w związku i obserwując pary na mojej kozetce, zauważam, że to co zabija dziś intymność, bardziej niż kiedyś, to codzienna gonitwa, rutyna i powtarzalność każdego dnia, kult niezależności, który często uniemożliwia nam doświadczania pomocy od partnera, codzienna nuda, przemęczenie.

Pary przychodzące do mojego gabinetu są często wstrząśnięte tym faktem. „Ale jak to? Może my się już porostu nie kochamy? „Wszystko umarło w nas” .

Pary żywią przekonanie, że kiedy fascynacja partnerem, nierealne widzenie go mijają, erotyzm umyka w codzienności tzn. że już się nie kochają.

Jakże wielką ulgą jest dla nich informacja, że namiętność spada, że inne pary też tak mają i wynika to z dynamiki miłości. Naturalna, niepodtrzymywana przez człowieka dynamika miłości zmierza ku jej rozpadowi.

Kiedy zanika intymność i namiętność w relacji, jedynym co jeszcze trzyma ludzi przy sobie jest zobowiązanie – najtrwalszy składnik miłości. Intymność odchodzi z powodu nudy, licznych pułapek czyhających na partnerów i braku umiejętności poradzenia sobie z nimi i bierności partnerów wobec kryzysów w relacji. Taki związek w psychologii nazywany jest ZWIĄZKIEM PUSTYM.

Na tym etapie koszty bycia w relacji zaczynają przeważać nad zyskami, pojawia się więcej niezadowolenia niż zadowolenia. Bywa, że wkrada się zazdrość, konflikty, zdrada. Reakcją na długo trwające koszty i niezadowolenie z relacji jest etap wyjścia emocjonalnego z relacji lub aktywnego niszczenia związku, aż do zaniku zobowiązania.

Ratowanie związku w kryzysie jest możliwe! Gdybyśmy my, terapeuci par w to nie wierzyli czym byłaby nasza praca? Jeśli macie podobny poziom motywacji do trwania w związku i do zmian w sobie i w tym związku - psychoterapia ma duże szanse być efektywna.

Czasami terapia wymaga dodatkowych zmian tj. znalezienie czasu dla siebie, rezygnację z tego co nadmiarowe w naszym życiu np.praca, zatrudnienia opiekunki do dzieci lub skorzystania z pomocy bliskich w tym aspekcie. Często kiedy o tym mówię w gabinecie słyszę, ale to kosztuje ☹️. Tak kosztuje czas i pieniądze, ale prawnik rozwodowy jest znacznie droższy odpowiadam 🙂 I nie jest to śmieszna anegdotka.


Co może utrudniać proces terapii?

Trwanie jednego lub obojga partnerów w fazie prekontemplacyjnej jeśli chodzi o gotowość do podjęcia terapii. Osoba taka postrzega problem na zewnątrz siebie, to mój mąż/żona/otoczenie musi się zmienić aby było lepiej. Taka sytuacja może znacznie utrudniać proces terapeutyczny, prowadzić do wypalenia się osoby, która jest już gotowa na zmiany. W takich sytuacjach często kierujemy partnerów do procesów indywidualnych.

Przeciwskazaniem do podjęcia terapii pary są:

  • aktywne uzależnienie któregoś z partnerów

  • przemoc w związku.

  • dominujące problemy emocjonalne lub choroby psychiczne którejś ze stron.

W takich sytuacjach najczęściej kierujemy Państwa do innych form pomocy tj. terapia uzależnień, programy dla sprawców przemocy, trening zastępowania agresji, leczenie psychiatryczne, psychoterapia indywidualna itp. Dopiero po zaopiekowaniu wymienionych wyżej problemów możliwe jest podjęcie terapii pary.

Zapraszamy Was do wzrastania w swoich związkach bez względu na to w jakim momencie teraz jesteście. Szczegóły znajdziecie w naszej ofercie.

Kiedy pary trafiają do mnie na pierwsze spotkania często opowiadam im o psychologii miłości. Ważne dla mnie, aby pary wiedziały, że każda miłość, gdy o nią nie zadbamy - zanika. Namiętność ulatuje najszybciej, zaraz po niej intymność. Razem z brakiem intymności kończą się rozmowy, chęć poznawania się i rozumienia. Najdłużej trwa zobowiązanie, jest często oparte na licznych decyzjach, które para podjęła będąc razem: ślub, dzieci, mieszkanie itp.

Psychoterapia par opiera się m.in. na psychoedukacji czyli edukowaniu partnerów o tym jaki wpływ mogą mieć na odzyskanie utraconej namiętności i intymności.

Będąc w związku i obserwując pary na mojej kozetce, zauważam, że to co zabija dziś intymność, bardziej niż kiedyś, to codzienna gonitwa, rutyna i powtarzalność każdego dnia, kult niezależności, który często uniemożliwia nam doświadczania pomocy od partnera, codzienna nuda, przemęczenie.

Pary przychodzące do mojego gabinetu są często wstrząśnięte tym faktem. „Ale jak to? Może my się już porostu nie kochamy? „Wszystko umarło w nas” .

Pary żywią przekonanie, że kiedy fascynacja partnerem, nierealne widzenie go mijają, erotyzm umyka w codzienności tzn. że już się nie kochają.

Jakże wielką ulgą jest dla nich informacja, że namiętność spada, że inne pary też tak mają i wynika to z dynamiki miłości. Naturalna, niepodtrzymywana przez człowieka dynamika miłości zmierza ku jej rozpadowi.

Kiedy zanika intymność i namiętność w relacji, jedynym co jeszcze trzyma ludzi przy sobie jest zobowiązanie – najtrwalszy składnik miłości. Intymność odchodzi z powodu nudy, licznych pułapek czyhających na partnerów i braku umiejętności poradzenia sobie z nimi i bierności partnerów wobec kryzysów w relacji. Taki związek w psychologii nazywany jest ZWIĄZKIEM PUSTYM.

Na tym etapie koszty bycia w relacji zaczynają przeważać nad zyskami, pojawia się więcej niezadowolenia niż zadowolenia. Bywa, że wkrada się zazdrość, konflikty, zdrada. Reakcją na długo trwające koszty i niezadowolenie z relacji jest etap wyjścia emocjonalnego z relacji lub aktywnego niszczenia związku, aż do zaniku zobowiązania.

Ratowanie związku w kryzysie jest możliwe! Gdybyśmy my, terapeuci par w to nie wierzyli czym byłaby nasza praca? Jeśli macie podobny poziom motywacji do trwania w związku i do zmian w sobie i w tym związku - psychoterapia ma duże szanse być efektywna.

Czasami terapia wymaga dodatkowych zmian tj. znalezienie czasu dla siebie, rezygnację z tego co nadmiarowe w naszym życiu np.praca, zatrudnienia opiekunki do dzieci lub skorzystania z pomocy bliskich w tym aspekcie. Często kiedy o tym mówię w gabinecie słyszę, ale to kosztuje ☹️. Tak kosztuje czas i pieniądze, ale prawnik rozwodowy jest znacznie droższy odpowiadam 🙂 I nie jest to śmieszna anegdotka.


Co może utrudniać proces terapii?

Trwanie jednego lub obojga partnerów w fazie prekontemplacyjnej jeśli chodzi o gotowość do podjęcia terapii. Osoba taka postrzega problem na zewnątrz siebie, to mój mąż/żona/otoczenie musi się zmienić aby było lepiej. Taka sytuacja może znacznie utrudniać proces terapeutyczny, prowadzić do wypalenia się osoby, która jest już gotowa na zmiany. W takich sytuacjach często kierujemy partnerów do procesów indywidualnych.

Przeciwskazaniem do podjęcia terapii pary są:

  • aktywne uzależnienie któregoś z partnerów

  • przemoc w związku.

  • dominujące problemy emocjonalne lub choroby psychiczne którejś ze stron.

W takich sytuacjach najczęściej kierujemy Państwa do innych form pomocy tj. terapia uzależnień, programy dla sprawców przemocy, trening zastępowania agresji, leczenie psychiatryczne, psychoterapia indywidualna itp. Dopiero po zaopiekowaniu wymienionych wyżej problemów możliwe jest podjęcie terapii pary.

Zapraszamy Was do wzrastania w swoich związkach bez względu na to w jakim momencie teraz jesteście. Szczegóły znajdziecie w naszej ofercie.